Czekaliśmy na ten festyn długo. I było warto.
Już od rana w sobotę do szkoły ciągnęły tłumy. Niemalże za progiem, na korytarzu szkolnym czekały na nie pierwsze atrakcje – malowanie paznokci, artystyczne makijaże, gra w butelkowe kręgle… Od czego zacząć? – zastanawiali się goście. Przy stolikach z kolorowymi lakierami do paznokci, brokatem i malowidłami najczęściej tłoczyły się dziewczynki. Niektóre mamy i babcie też zdecydowały sie na manikiur i makijaż wykonane przez nasze uczennice i uczniów. Wszystkim sprawiało to dużo radości.
Wesoły nastrój dodawał odwagi. Dzięki temu wiele osób, chcąc wykazać się swoimi umiejętnościami wokalnymi, wzięło udział w karaoke. Aż żal było opuszczać korytarz szkolny…
Jednak nie sposób było ominąć główną atrakcję festynu – kiermasz, który odbywał się w sali gimnastycznej. Każda klasa przygotowała swoje stoisko, przy którym uczniowie sprzedawali zgromadzone wcześniej zabawki, książki, gry, przybory szkolne, biżuterię, rękodzieło… Za niewielkie pieniądze można było upolować prawdziwe skarby. Niektórzy zrobili naprawdę wielkie zakupy. W sali gimnastycznej panował rejwach, płynęły rzeki kupujących, lecz atmosfera była bardzo miła.
A kto zmęczył się zakupami i gwarem przy stoiskach, mógł przysiąść sobie w kawiarence, zjeść pyszne ciastko i wypić sok. Kawiarenkę pomogło nam zorganizować Stowarzyszenie „Jedynka”, działające przy naszej szkole.
Z pewnością festyn udał się doskonale. Będziemy go długo wspominać. Następna taka impreza dopiero za rok.
