Koniec maja to nie tylko perspektywa coraz bardziej zbliżających się wakacji. Dla wielu uczniów był to czas wspaniałej, czterodniowej wycieczki do Pragi. Rozpoczęła się ona 27 maja zbiórką przy autokarze. Pora była wczesna – godz. 5.30, a mimo to nie musieliśmy na nikogo czekać. Zadowoleni stawiliśmy się wszyscy z walizkami na wyznaczonym miejscu. A było nas sporo – klasa VI b, VII a, VII b oraz VII c.
Podróż przebiegała spokojnie. Podziwialiśmy widoki za oknami. Zachwycały nas ogromne, żółte pola rzepaku oraz całe łany maków polnych. Rozmawialiśmy i słuchaliśmy piosenek.
Pierwszym punktem naszej wycieczki było wrocławskie Afrykarium. Byliśmy strudzeni, ale przekroczywszy bramę zoo, poczuliśmy przypływ energii. Egzotyczne zwierzęta wzbudziły w nas dużą ciekawość. Najwięcej czasu spędziliśmy przy ogromnych akwariach, w których pływały m.in. rekiny i płaszczki. Po długim zwiedzaniu ogrodu zoologicznego pojechaliśmy do miejsca noclegu – Szklarskiej Poręby.
Nazajutrz wstaliśmy rano i spotkaliśmy się z panią przewodniczką. Potem udaliśmy się do Pragi. Tego dnia pogoda nam nie dopisała. Podczas mżawki, a czasami w strugach deszczu oglądaliśmy Hradczany, poszliśmy nad Wełtawę, spacerowaliśmy po moście Karola. Aura nie zepsuła nam jednak przyjemności zwiedzania. Odbyliśmy przejażdżkę metrem i kupiliśmy pamiątki. Pełni wrażeń jechaliśmy na odpoczynek. Wieczorem jednak czekała nas jeszcze dyskoteka.
Następnego dnia pięknie zaświeciło słońce. Z entuzjazmem wsiedliśmy do autokaru i ruszyliśmy do Skalnego Miasta. Zrobiło ono na nas ogromne wrażenie. Monumentalne skały wyglądały jak baśniowe budowle. Niektóre miały kształt zwierząt i ludzi. Wędrując po kamiennych ścieżkach, robiliśmy zdjęcia i planowaliśmy wieczorne ognisko.
Ostatniego dnia wycieczki pojechaliśmy do Wałbrzycha, aby zobaczyć tam słynny zamek Książ. Będąc już na miejscu, wysłuchaliśmy fascynującej opowieści o księżnej Daisy . Zachwyciły nas wspaniałe rododendrony rosnące w parku koło zamku. Podobały nam się przepiękne komnaty i bajkowe tarasy. Tego dnia mieliśmy jeszcze okazję podziwiać rośliny w wałbrzyskiej palmiarni.
Droga do domu mijała w przemiłej atmosferze. Pomimo tylu wrażeń nie czuliśmy zmęczenia. A w Ostrołęce czekali na nas stęsknieni rodzice.
Tę wycieczkę będziemy długo pamiętać.
Nasz wyjazd zorganizowały panie: Renata Deptuła, Renata Gołębiewska, Marzena Modzelewska oraz Iwona Pędzich.