Przeżyliśmy wspaniałą przygodę na zielonej szkole we Władysławowie. Mogliśmy się bardzo dużo nauczyć o pięknej nadmorskiej przyrodzie. Byliśmy w Słowińskim Parku Narodowym, widzieliśmy ruchome góry piaskowe, obserwowaliśmy system korzenny drzew nad morzem. Zwiedziliśmy latarnię Rozewie. Przeszliśmy plażą 9 kilometrów do Władysławowa. Zwiedziliśmy Hel, a w porcie mogliśmy posłuchać o pływaniu statkiem. Skorzystaliśmy z zaproszenia bursztynnika, który nauczył nas, jak rozpoznać prawdziwy bursztyn. Kapela kaszubska nauczyła nas alfabetu kaszubskiego i kilku piosenek w tym języku. Najwspanialsze jednak były nieustające zabawy na świeżym powietrzu: na boiskach, placu zabaw, plaży, przy ognisku z użyciem pyłu bursztynowego. Dużą atrakcją były samoloty, które sobie kupiliśmy. Nasi opiekunowie zauważyli, że ogromnie wzrósł nam apetyt, dlatego bez przerwy robili nam kanapki, zamawiali pizzę i dokupowali przekąski. Bardzo ważnym przeżyciem było zasypianie i budzenie się bez rodziców, z kolegami. Trzeba było zadbać o porządek w pokojach, o czystość osobistą. Kiedy nadszedł koniec naszej nadmorskiej przygody, było nam trochę smutno. Postanowiliśmy, że wrócimy tam za rok.
Bożena Ruszkiewicz